Wegetacja – jak wyrwać się z martwego punktu i zacząć działać? 

Wegetacja… jak wyrwać się z martwego punktu i zacząć działać? 

Według słownika języka polskiego, wegetacja to „życie ograniczone do zaspokajania podstawowych potrzeb biologicznych, bez perspektyw, bez możliwości zaspokajania potrzeb emocjonalnych, intelektualnych, kulturalnych”. Czujemy, że nie mamy już motywacji do dalszego działania. 

Nasza praca nas nuży, nie możemy znaleźć swojego hobby, odczuwamy silne poczucie bezsensu naszej egzystencji. W związku z czym nasze czynności wykonujemy mechanicznie, bez entuzjazmu i coraz mniej wierzymy w to, że coś się zmieni. Wegetujemy. Często doprowadza to do wypalenia zawodowego. Choć brzmi to wszystko bardzo pesymistycznie, z wegetacji można wyjść małymi krokami. Najważniejsze to uświadomić sobie, że okres wegetacji, który obecnie przeżywamy nie będzie trwać wiecznie. A gdy podejmiemy określone działania, wegetacja powoli zacznie znikać.

Jak zakończyć okres wegetacji?

Przypomnij sobie, co wcześniej Ci sprawiało radość. Może fotografia? W okresie wegetacji nie czujemy motywacji do działania, ale warto się przemóc i podjąć małe kroki, aby odzyskać sprawność. Nie musisz wyjeżdżać gdzieś daleko, możesz iść na spacer w pobliżu Twojego zamieszkania i wziąć aparat ze sobą. Taki powrót do wcześniejszych zainteresować może nas zainspirować i powoli wyrwać z wegetacji.

Skup się na małych celach. Jak już wcześniej wspomniałem, podjęcie małych kroków może nam pomóc w zyskaniu motywacji. Na początku zajmij się wykonywaniem prostych wyzwań, dzięki którym szybko zobaczysz efekty. Gdy już je zobaczysz, odzyskasz większą pewność siebie i chęć do podjęcia kolejnych, nieco trudniejszych zadań.

Spotkaj się z bliskimi osobami. Często w okresie wegetacji nie mamy ochoty się z nikim widzieć i zamykamy się w sobie. Taka sytuacja może pogłębić w nas spadek pewności siebie i poczujemy się jeszcze bardziej samotni. Dlatego warto jest się przełamać (nawet jeśli jest to wyjątkowo trudne) i spotkać się z przyjacielem,

bądź członkiem rodziny. Kontakt z bliską nam osobą i wyrzucenie z siebie trosk sprawi, że poczujemy się bardziej zrozumiani, a dana osoba może nas zmotywować i dać wsparcie.

Jeśli czujesz, że okres wegetacji trwa już długo i nie widzisz nadziei na wyrwanie się ze swojej sytuacji, skontaktuj się ze specjalistą! Nie zawsze możemy sami sobie pomóc.

Syndrom poniedziałku: co to jest?

Syndrom poniedziałku: co to jest?

Syndrom poniedziałku, inaczej Monday Blue i Sunday Night Blues  to odczucie lęku przed powrotem do pracy po weekendzie. Najczęściej na syndrom poniedziałku cierpią Ci, którzy nie lubią swojej pracy, bądź która wywołuje duży stres. 

To właśnie w niedzielę intensywnie myślą o poniedziałku, nie mogą się rozluźnić, mają problemy ze snem, ponieważ dręczą ich myśli o następnym dniu pracy. Tak duże napięcie może doprowadzić do nerwicy.

Co można zrobić? Jak zlikwidować syndrom poniedziałku?

Naucz się odpoczywać. 

Być może jesteś przeciążony pracą, „zabierasz ją” ze sobą po godzinach pracy w piątek. Myślisz o zadaniach, które czekają Cię w następnym tygodniu, analizujesz relacje z przełożonymi, sprawdzasz maile. Weekend powinien służyć jako czas na odpoczynek, dlatego wyłącz telefon służbowy, wycisz skrzynkę pocztową i poświęć czas na inne aktywności, które sprawiają Ci radość i satysfakcję.

Zadbaj o dobry sen. 

Sen pozytywnie wpływa na obniżenie poziomu naszego stresu, a także powoduje, że nasza głowa odpoczywa od dręczących nas myśli.

Przygotuj listę rzeczy 

w piątek, które musisz zrobić w poniedziałek w pracy. Jeśli wiesz, że w kolejnym tygodniu czeka Cię dużo trudnych zadań, to sporządzenie listy w piątek spowoduje, że nie będziemy musieli myśleć o tym w sobotę czy w niedzielę.

Komfort i bezpieczeństwo w pracy

Jeśli odczuwasz bardzo duży lęk przed powrotem do pracy, może to oznaczać, iż nie czujesz się w niej bezpiecznie i komfortowo. W takiej sytuacji najlepiej jest posłuchać samego siebie, zadbać o swój stan psychiczny i rozważyć opcję zmianę miejsca pracy.

Teraz już wiesz co to jest syndrom poniedziałku i jak go zlikwidować. Jeśli czujesz, że nie jesteś w stanie samodzielnie poradzić sobie z syndromem poniedziałku, zgłoś się po pomoc do specjalisty – Konsultanta Kariery bądź psychologa. 

Pomoc znajdziesz także u mnie – poza prowadzeniem konsultacji kariery, mam ukończone studia psychologiczne, dlatego rozumiem mechanizmy człowieka oraz sposób funkcjonowania emocji. Jeśli jesteś zainteresowany spotkaniem, skontaktuj się ze mną za pomocą strony https://konsultantkariery.pl/ lub przez Messenger!